Dlaczego nie propagujemy wyborów? O politycznej bezstronności
Ten mem to jest przykład zdania opinii publicznej na temat politykóe w Polsce, ale to jest tylko grafika poglądowa. Tak naprawdę ma ona rozpocząć temat podany powyżej.
Na tym blogu nie promujemy wyborów, nie zachęcamy też do nich. Mimo, że w pewnych sprawach zgadzamy się z niektórymi politykami, nie będziemy Was zachęcać, abyście na nich głosowali. Dlaczego?
Są trzy powody. Podam je w punktach. Pamiętajcie jednak, że to jest opinia, a właśnie po to się tworzy blogi – by wyrazić opinię na dany temat.
- Nie chcę sugerować nikomu, na kogo ma głosować ze względu na to, że niektórzy czytelnicy tego bloga są antysystemowcami – ludźmi stojącymi w opozycji wobec jakiegokolwiek systemu politycznego i gospodarczego na Ziemi. Niektórzy są antysystemowi zwłaszcza w sytuacji, gdy dochodzi do społecznej niesprawiedliwości, inni mają aspiracje rewolucjonistyczne, jeszcze inni łączą w sobie te cechy.
- Nie całkiem ufam jakimkolwiek politykom – bazując na obserwacjach dotychczasowych ruchów polityków wnioskuję, że jeden z nich robi bałagan, a drugi po nim sprząta i robi własny bałagan. A kto na tym cierpi? Zwykły człowiek i osoba średnio zamożna. W związku z tym chcę zachować choć część politycznej bezstronności.
- Nie chcę sugerować wyborów jakiejkolwiek partii ludziom, którzy wierzą w demokrację – w końcu każdy wybierze tego polityka, którego uznaje za najlepszą możliwą opcję.
Niestety artykuł pod tym linkiem pokazuje, że osób, których zaufanie do polityków jest ograniczone jest mniej wśród Polaków. Szczerze mówiąc Donald Tusk nie budzi mojego zaufania, podobnie jak Rafał Trzaskowski. Duda jeszcze ujdzie, ale zobaczymy, jak się spisze w tym roku. Wszyscy są pod lupą🔍, przynajmniej moją. Patrzę na niektóre wiadomości w biznesie i jestem, delikatnie mówiąc, zaniepokojony.
Zobaczcie sami.
To tyle ode mnie. Mam nadzieję, że ta opinia pokaże, że dzieje się w tym kraju coś, co wymaga większej uwagi.
Pozdrawiam.
Grafika:
Demotywatory.
Komentarze
Prześlij komentarz