Dzisiejsze mistyczne doświadczenie
Dzisiaj jechaliśmy do Legnicy w jednej sprawie. Jak staliśmy na przystanku w Polkowicach, zamknąłem oczy i próbowałem „wyczuć”, czy nadjedzie bus o nazwie Mieszko do Legnicy. Bezbłędnie rozpoznałem, że dwa pojazdy, które przejechały to nie ten bus, gdy nagle poczułem coś dziwnego, jakby jasne światło z lewej i niewyraźne poczucie: to to. Powiedziałem mamie, że to chyba ten bus i otworzyłem oczy. Gdy bus podjechał, zobaczyłem widniejące nad szybą busa wielkie litery:
MIESZKO
Ponieważ nie bylem pewny, czy ten przekaz był dobry i zdawałem sobie sprawę, że to subiektywne odczucie, spytałem:
- Jak ja to...?
Wsiedliśmy do tego busa.
Dla sceptyków, gotowa próbka statystyczna, o ile wezmą pod uwagę przypadki anegdotalne.
Komentarze
Prześlij komentarz