Jak Diana stworzyła gwiazdy i deszcz
Witam Wszystkich w nowym wpisie na temat trochę mhrocznej mitologii. Tym razem będziemy omawiać kolejny fragment książki Aradia. Ewangelia czarownic Charlesa Godfreya Lelanda. Niektóre fragmenty zostały już podane w postach na stronie FanPage związanej z tym blogiem.
Tradycyjnie, do cytatów z tej książki dodam własne komentarze i spostrzeżenia, a cytaty będą opatrzone numerami przypisów dolnych, które będą podane na końcu tego artykułu. Z racji tego, że to jest mitologia, opis będzie luźny.
A teraz zapraszam do czytania 😊.
❠Dianę stworzono przed wszelkim stworzeniem. Zawierało się w niej wszystko. Z siebie samej, pierwotnej ciemności, wyłoniła światło, dzieląc się na światłość i ciemność. Tym światłem był jej syn i brat, Lucyfer, będący nią samą, a zarazem jej drugą połową. (...)❞ (1)
A teraz lećmy dalej.
❠(...) Gdy Diana dostrzegła piękno owego światła, które było częścią jej samej, jej bratem Lucyferem, zaczęła pałać do niego coraz większym pożądaniem. Zadrżała z pragnienia, usiłując zintegrować to światło ze swoją ciemnością, pochłonąć je w rozkosznym uniesieniu. Pragnienie to stało się jutrzenką.
Lecz oto światłość, w postaci Lucyfera, uciekła przed nią, nie chcąc poddać się jej życzeniom. Lucyfer schronił się w najodleglejszych połaciach nieba, niczym mysz, która ucieka przed kotem.
Natenczas Diana udała się do pierwszych ojców i matek, duchów, które istniały przed pierwszym duchem i zaczęła szlochać, że nie może zapanować nad Lucyferem. Chwalono ją za odwagę i powiedziano jej, że jeśli chce się wznieść, musi najpierw upaść, a jeśli chce zostać władczynią wszystkich bogiń, musi wpierw zostać śmiertelniczką. (...)❞ (2)
To ma głębszy sens. Aby Duch lub Bóstwo mogło przejawić swoją twórczą Moc w materii, musi się z nią połączyć. To ubogaca Ducha lub Bóstwo, choć jednocześnie zamyka je w granicach planu materialnego, przynajmniej częściowo. W esencji, Duch lub Bóstwo nadal przenika wyższe plany egzystencji, jednak ciało z nim/nią związane na poziomie podstawowym pozostaje w planie fizycznym. Nie ma tutaj, na Ziemi, możliwości obejścia tej zasady.
A teraz ciąg dalszy.
❠Minęły wieki i we właściwym czasie, wraz z powstaniem świata, Diana zstąpiła na ziemię, podobnie jak upadły Lucyfer. Zaczęła wtedy nauczać magii i czarownictwa. Stąd się wzięły czarownice, elfy i gobliny, wszystkie istoty, które przypominają ludzi, ale nie poddają się śmierci.
I stało się tak, że Diana przybrała postać kota. Jej brat miał kota, którego ukochał ponad wszelkie stworzenia, piękniejszego od nich i śpiącego z nim w łóżku. Ów kot był elfem, o czym on nie wiedział.
Diana nakłoniła kota do zamienienia się z nią postacią. Następnie zaś legła ze swym bratem i na powrót przyjęła w ciemnościach własne kształty. W ten sposób Lucyfer został ojcem Aradii. Kiedy nad ranem zrozumiał, że legł z własną siostrą i że światło zostało zwyciężone przez ciemność, wielce się rozsierdził. Lecz Diana zaśpiewała mu zaklęcie, pieśń wielkiej mocy, a on zamilkł. Ta pieśń była bowiem pieśnią mocy, która kołysze do snu. Usłyszawszy ją, nic nie mógł powiedzieć. Diana tak bardzo oczarowała go swymi gusłami, że zapragnął jej miłości. To było pierwsze zauroczenie. Mruczała mu pieśń przypominającą brzęczenie pszczół albo bąka, który wiruje, jak wirujące koło, jak wirujące życie. Bogini przędła życie wszystkich ludzi. Wszelkie stworzenie utkano na kołowrotku Diany, którym obracał Lucyfer.
Czarownice, duchy, elfy i magiczne istoty, które zamieszkują odludne miejsca, gobliny, nie wiedziały, że to Diana jest ich matką. Bogini zachowała tę wiadomość dla siebie, prowadząc żywot pełnej pokory śmiertelniczki. Jednak mocą swej Woli została wyniesiona ponad wszystko. Darzyła czarownictwo tak silną namiętnością i stała się tak potężna, że nie dało się już dłużej ukryć jej wspaniałości.
I stało się tak: oto pewnie nocy, podczas spotkania wszystkich czarodziejek i elfów powiedziała, że zaciemni całe niebiosa i zamieni gwiazdy w myszy.
A wtedy to wszyscy obecni rzekli:
„Jeśli potrafisz dokonać czegoś równie dziwnego, jeśli rzecywiście posiadłaś taką moc, będziesz naszą królową”.
Diana wyszła na ulicę, biorąc ze sobą pęcherz byka i monetę czarownic, której brzeg jest ostry, jak nóż (takimi monetami czarownice wycinają ziemię wokół ludzkich śladów) i wycinała nią kawałki ziemi. Tą ziemią oraz myszami wypełniła pęcherz. Następnie zaczęła dmuchać w pęcherz aż pękł. Wtedy zdarzył się wielki cud, ponieważ ziemia z pęcherza stała się okrągłym niebem, z którego przez trzy dni padał rzęsisty deszcz. Myszy przemieniły się w gwiazdy, albo deszcz. Diana została królową czarownic. Była kotem rządzącym gwiezdnymi myszami, niebiosami i deszczem.❞ (3)
Taka moc oczywiście jest metaforą tego, że to, co Magija może stworzyć, czasem jest inne, niż się spodziewamy, a także metaforą przemiany Wszechrzeczy. Natura jest zmienna. Ale część sensu tekstu mi umyka. Na razie to zostawię. Później się zajmę dokładniejszym objaśnianiem sensu tego mitu. A tymczasem życzę Wam dobrej nocy i magicznych snów.
Blessed Be!
Źródła wykorzystane:
Przypisy:
(1) Charles Godfrey Leland – Aradia. Ewangelia czarownic, w tłumaczeniu Oskara Majdy, Wydawnictwo Okultura, Warszawa 2011, str. 39
(2) Charles Godfrey Leland – Aradia. Ewangelia czarownic, w tłumaczeniu Oskara Majdy, Wydawnictwo Okultura, Warszawa 2011, str. 39
(3) Charles Godfrey Leland – Aradia. Ewangelia czarownic, w tłumaczeniu Oskara Majdy, Wydawnictwo Okultura, Warszawa 2011, str. 39-41
Bibliografia:
Charles Godfrey Leland – Aradia. Ewangelia czarownic, w tłumaczeniu Oskara Majdy, Wydawnictwo Okultura, Warszawa 2011
Grafika poglądowa stworzona za pomocą sztucznej inteligencji dzięki aplikacji AI Generator Sztuki.
Komentarze
Prześlij komentarz