Buddyzm kosmiczny i megalityczny. Czy możliwe jest oświecenie wszystkich istot we Wszechświecie? A może owe istoty znalazły własne Ścieżki ku oświeceniu już dawno?
Źródło:
Wikimedia Commons
Buddyzm to wyjątkowo uniwersalna, choć nie do końca teistyczna religia - przynajmniej buddyzm Zen (czytaj: dzen) nie jest odłamem o charakterze teistycznym, czyli związanym z Bogiem lub Bogami. Jak już wyjaśniałem we wpisie „Archetypy Absolutu we wszystkich kulturach Ziemi”, według buddyzmu żadne zjawiska nie posiadają jaźni „ja”. To oczywiście logiczne, jednakże to zaledwie jeden z wielu obrazów Absolutu. Większość obrazów Absolutu wskazuje na Jego potencjał stwórczy. Ale to, co stworzy może mieć różny potencjał, na co wskazuje natura Chaosu jako Emanacji zawierającej w sobie wszelkie możliwości przejawienia się Boskości - nieważne, czy mowa o Boskości Absolutu, czy o Boskości człowieka bądź innego żywego stworzenia, które również jest jedną z form przejawienia się Chaosu.
Czy niektórzy obcy mogliby przyjąć nauki Buddy?
Trudno powqiedzieć, czy by to zrobili, mowa o całkiem odmiennych kulturach i systemach wierzen, które mogą, choć nie muszą mieć więcej wspólnego z Magiją, niż z jakąkolwiek inną formą praktyki o charakterze duchowym.
Niektóre z tych istot mogą być w dodatku nieprzyjazne.
Jak to możliwe, że istoty z innych planet są w stanie przetrwać? Ewolucja je do tego przygotowała - nie bez małej pomocy z innych wymiarów, ale na ogół np. Urukanjanie radzili sobie całkiem dobrze, dopóki poprzez nieudolne i niebezpieczne próby łączenia Magiji z naukami przyrodniczymi i inne niebezpieczne eksperymenty nie doprowadzili do olbrzymich zmian klimatycznych i środowiskowych na swej planecie Urukan, które zaowocowały powstaniem olbrzymich obszarów pustynnych i nie raz niebezpiecznych anomalii fizycznych. Jednak te eksperymenty mają też dobre strony - technologia z dziedzin neurologii i neuropsychologii na tamtej planecie jest fenomenalna, my mamy jeszcze wiele tysięcy lat, by dopracować swoją technologię do tego poziomu.
Reptilian... To trochę kłopotliwa sprawa, bo ludzie uważają ich za najeźdźców, podczas gdy oni rozwinęli się nie gdzie indziej, jak na Ziemi.
A propo istot pozaziemskich, dołączam swój link:
Historia Urukanjan - część 1: Z innego wszechświata do naszego
Naturalnie niektórzy wyznawcy buddyzmu są przeciwko praktykom magicznym, ja uważam, że to kwestia wyboru. Jednakże moim zdaniem w Magiji nie chodzi tylko o efekt zewnętrzny, ale przede wszystkim o zyskanie Wiedzy, która daje Przebudzenie. Co do sukcesów w życiu codziennym, jest to w magii jeno efekt uboczny praktyki, którym, owszem, można się cieszyć, ale którego nie należy zanadto oczekiwać. A już na pewno lęk przed porażką jest niewskazany w trakcie praktyki.
Wracając do buddyzmu kosmicznego i megalitycznego, tak jak na Ziemi i na innych planetach znaleźliby się ci, którzy przyjęliby naukę Buddy za właściwą dla siebie i słuszną, jednakże w „Federacji Światła” nie ma zbyt wielu fanatyków, a nawet jeśli zdarzają się postawy fanatyczne to tylko takie, które przynoszą społeczeństwu pożytek. Można takie wybrać, analizując efekty swoich potencjalnych działań na bazie logicznej analizy.
Nie ma jedynej słusznej drogi, filozofii czy praktyki. Jest wiele dróg do Zbawienia
Dokładnie. Nie ma. I między innymi tego uczy buddyzm. Moim zdaniem to właśnie jest jedna z ważniejszych buddyjskich nauk, poza Czterema Szlachetnymi Prawdami, oczywiście. Dlatego należy wybrać drogę najlepszą dla siebie i swoich sąsiadów oraz bliskich, czyli taką, której praktykowanie przyniesie pożytek im wszystkim i osobie praktykującej.
Natura rzeczywistości
Naturę rzeczywistości bada współcześnie nauka i na niej można się opierać, ale lepiej jest wyciągać odpowiednie wnioski na podstawie własnych doświadczeń, nie wykluczając żadnego z naukowych paradygmatów.
Materia istnieje jako forma energii podlegającej Zmianom. Nie ma nic w Życiu, co dałoby się „uchronić” przed Zmianami. Zmiany są stałą Wszechświata i jego twórczym potencjałem, zatem zamiast walczyć ze Zmianami, można je wykorzystać na swoją korzyść, kiedy nam sprzyjają.
Materia, jaką znamy, wedle buddyjskiej koncepcji jest jedynie tylko snem. Snem, z którego trzeba się przebudzić, by urzeczywistnić swą Prawdziwą Naturę.
Linki pomocnicze:
Świećcie swoimi darami, bądźcie wolni w Wiedzy
Praca z Cieniem, a psychologia głębi
Buddyzm - inne spojrzenie
Czy oświecenie wszystkich istot w Kosmosie jest możliwe?
Tak, ale niekoniecznie istota oświecona będzie buddystą. Jest wiele dróg do oświecenia, ale zdaje się, że wszystkie są związane z przeżyciami religijnymi i Wiedzą, zaś większość z nich łączy się z medytacją.
Co więcej, intuicja mi podpowiada, że istoty z innych planet bardziej zaawansowane od nas już przed nami znalazły drogi wiodące ich do Oświecenia. Byłoby arogancją uznanie, że to my mamy ich czegoś nauczyć. A co, jeśli to te istoty mają pomóc nam w pracy nad sobą? Trudne pytania, ale trzeba je zadać, zanim dojdzie do pierwszego kontaktu, który jest możliwy.
Źródła wykorzystane:
YouTube
Komentarze
Prześlij komentarz